Bank i Kredyty

Thursday, May 21, 2009

Ministerstwo Skarbu Państwa zdecyduje o dywidendzie z zysku netto za 2008 rok i o ewentualnej emisji akcji PKO BP po przedstawieniu sprawozdania i planów rozwoju przez zarząd banku - poinformowała w Sejmie wiceminister skarbu Joanna Schmid.

"Decyzja co do dywidendy z zysku PKO BP nie została jeszcze podjęta przez ministra Skarbu Państwa. Czekamy na sprawozdanie zarządu i rady nadzorczej za 2008 rok oraz na propozycję zarządu co do podziału zysku i wtedy minister podejmie stosowną decyzję" - powiedziała wiceminister Schmid na plenarnym posiedzeniu Sejmu.

Dzień wcześniej wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik poinformował, że wypłata dywidendy przez PKO BP z zysku za 2008 rok jest przesądzona, nie jest znana jedynie jej wielkość. Zaznaczył, że dywidenda zostanie pobrana w takiej wysokości, by nie naruszyć interesów spółki.

Wiceminister skarbu poinformowała również w czwartek w Sejmie, że resort czeka na projekty zarządu co do planów podwyższenia kapitału przez PKO BP.

"Oczekuję przedstawienia przez zarząd konkretnego planu, programu rozwoju i na tej podstawie będą podejmowane decyzje. Został już wybrany przez bank doradca, to byłaby emisja skierowana do Skarbu Państwa, jak i do inwestorów prywatnych, ale tak, by Skarb Państwa zachował pakiet kontrolny" - powiedziała Schmid.

źródło:PAP,Onet.pl
Alior Bank nie pozwala o sobie zapomnieć. Podczas gdy konkurencja po raz kolejny już raz wprowadza zmiany do tabeli opłat i prowizji, bank nie szczędzi pieniędzy na promocję. Media są cały czas pełne Aliorowych reklam. Teraz przyszedł czas na internet. Czy najnowszy pomysł powtórzy sukces sprzed kilku miesięcy? Wówczas w konkursie zarejestrowało się 93 tysiące internautów. Ponad 23 tysiące z nich założyło sobie potem w banku rachunek. To obecnie co czwarty klient!
Prawa ekonomii są twarde. Widać to na przykładzie mBanku, gdzie trwa rozmontowywanie starej legendy. Kolejne opłaty i prowizji psują „fundamenty” oferty. Najwidoczniej nowe władze doszły do wniosku, że czas inwestowania się skończył, nadszedł czas żniw. Jesteśmy niezmiernie ciekawi w jakim to kierunku ostatecznie pójdzie. Nie należy się łudzić. W przypadku Alior Banku taki moment też kiedyś nadejdzie. Przez ten czas należy jednak korzystać z jednej z ciekawszych ofert na rynku.

Sam bank sięga po sposób, który się już sprawdził. Nie tylko w jego przypadku. Różnego rodzaju konkursy to chleb powszechny banków otwartych na internet. Tylko od inwencji i przeznaczonych środków zależał rozmach prowadzonych działań. Tak się składa, że w tym momencie większość banków poobcinała maksymalnie budżety reklamowe lub są one tak płynne, że raczej nikt nie ryzykuje stworzenia większego projektu reklamowego. Jeśli już, to za cel obiera telewizję – bo tam zasięg masowy, a do tego jeszcze ceny mocno spadły. Internet wciąż uważany jest za medium dopełniające. Korzystają na tym te banki, które potrafią to wykorzystać. Jak widać Alior do nich chyba należy. Przez internet zdobył więcej klientów, niż Allianz ma ich łącznie.

Najnowszy pomysł banku to konkurs fotograficzny, który nawet w swojej nazwie w jakiś sposób podkreśla swój charakter. „Pozytywy naszych miast” to ciekawe posunięcie. Sięga bowiem po sprawdzony w internecie model, stosowany chociażby przez Fotka.pl czy ostatnio wdrożony w Naszej Klasie. Chodzi o możliwość dodawania i oceny zdjęć. To zapewnia duży ruch i napędza znajomych internauty – zwłaszcza, że zwycięskie zdjęcia dostają nagrody. A uczestnicy konkursu mogą założyć bezpłatne konto z rocznym zwolnieniem z opłaty za kartę lub wnioskować o kartę kredytową. O ile konto nie kusi już darmowymi pieniędzmi, to w przypadku kredytówki jest znacznie lepiej, bo bank obniża oprocentowanie o 20% na najbliższy rok po wydaniu, a dodatkowo daje 100 zł na zakupy. Całkiem dobra oferta z tą jedną uwagą, że bank jak donoszą internauci, dość często odmawia jej wydania. Znaczy się scoring się uczy, albo ryzyko chce zniechęcić skoczków z innych banków. Nie oszukujmy się – ryzyko na rynku kart kredytowych mocno ostatnio wzrosło.

Cele konkursu z punktu widzenia banku są jasne – zachęcić jak najwięcej ludzi do odwiedzenia konkursowej strony, a przy tej okazji „wcisnąć” promocyjne konto lub kartę kredytową. Warto zauważyć, że w przypadku bezpłatnego rachunku, tym razem bank nie dodaje już 100 zł. W sumie można policzyć, że tylko poprzednia akcja kosztowała go blisko 2,5 miliona na same wypłaty. Odrobić to na bezpłatnym rachunku, z bezpłatnymi wypłatami z bankomatów, a jeszcze do tego z dość wysokim oprocentowanie nocnej lokaty nie jest proste. No ale wiadomo, że musi być masa krytyczna, żeby można było wprowadzać kolejne produkty – co zresztą widać, po ostatniej ofercie struktur. Bank nie próżnuje – widać przynajmniej cel tych wszystkich działań.

Konkurs ma jeszcze jedno zadanie. Utwierdzić w przekonaniu, że bank działa w sposób lokalny. Dlatego jest mowa o 66 miastach, gdzie są placówki Aliora. Dlatego też partnerem medialnym konkursu jest Polska The Times. Przy okazji jest to sposób na reaktywację pomysłu stworzenia internetowej społeczności wokół banku. W ostatnim czasie było to całkowicie zarzucony pomysł. Może zatem cieszyć taki ruch – jeszcze tylko blogi i lokalne fora i mamy społeczności jak się patrzy. Zobaczymy czy bankowi wystarczy pieniędzy, czasu i ochoty, żeby coś takiego budować. Warto bowiem zauważyć, że efekt nowości w przypadku Aliora już chyba minął i teraz bank musi zacząć podtrzymywać zainteresowanie swoim istnieniem i rozwojem. Rocznicowe chwile zaczną skłaniać do pierwszych podsumować, ocen wyników, etc. Do tego jeszcze trochę, ale z drugiej strony pieniądze na promocję też się kiedyś skończą. To dlatego bank chce zbudować jak najszerszą bazę klientów i wykorzystuje do tego internet. W końcu dzięki niemu łatwiej spowodować efekt kuli śniegowej, która będzie się już potem sama toczyła, napędzana marketingiem szeptanym.

Czy nowy konkurs się sprawdzi? Naszym zdaniem może nie tak jak ten pierwszy, ale raczej będzie sukcesem. Zasady proste jak drut, nie wymagają dużego zaangażowania. Otwarte pytanie dotyczy efektów sprzedażowych. Takiego sukcesu jak do tej pory – raczej nie przewidujemy. Tak czy inaczej ciekawa inicjatywa, a jako znani lobbyści wszelkich kanałów samoobsługowych, a zwłaszcza bankowości internetowej, przyklaskujemy mu bardzo chętnie. Jego sukces zapewne wpłynie na inne banki.

http://konkurs.aliorbank.pl

źródło- Hydepark PRNews.pl , Bankier.pl
Nowozelandzka policja szuka pary, która zaginęła, gdy na skutek bankowej pomyłki na jej konto trafiło 10 mln nowozelandzkich dolarów (ponad 4 mln euro) - podała w czwartek BBC. O pomoc poproszono Interpol.

Para wynegocjowała z bankiem debet na 10 tys. dolarów nowozelandzkich, ale na jej firmowe konto wypłynęło 10 mln, z czego część wypłacono. Następnie ślad po świeżo upieczonych milionerach zaginął.

Policja sądzi, że opuścili oni kraj i w poszukiwania zaangażowano Interpol.

Na feralny debet przystał australijski bank Westpac, który obsługuje 10 mln klientów. Policja zapewnia, że bank odzyskał część bezprawnie podjętych pieniędzy, ale nie precyzuje, w jaki sposób.

źródło- PAP,Onet.pl